Pierwsze koty za płoty...
... czyli dzialka i projekt juz sa . Zaczynamy w Maju 2009.
Dzialka przecudnie polozona na wzgorzu z widokiem na jezioro otoczone lasem, cicha i spokojna okolica-zyc nie umierac!!!
W projekcie wprowadzimy kilka zmian:
- wykusz z daszkiem na scianie bocznej
- podniesienie sciany kolankowej "o pustaka"
- schody tarasu beda okragle a nie kwadratowe
poza tym projekt jest dla nas niemal idealny-domek jest nieza duzy i nieza maly- do sprzatania doskonaly hehe
Budowe zlecamy osobie trzeciej (mieszkamy za granica i nie bylibysmy w stanie dopilnowac wszystkiego), jednak nie jest to firma budowlana.
Na poczatek postawimy dom do stanu surowego zamknietego bez podpiwniczenia a potem z czasem bedziemy wykanczac... Budowa do takiego stanu ma nas kosztowac okolo 190tys zl (wliczajac oplacenie osoby trzeciej zajmujacej sie budowa-40tys zl)... a jak bedzie to sie zobaczy "w praniu"
Jak narazie wszystko w proszku... zalatwianie pozwolen, media, mapki, zmiany w projekcie-sama biurokracja, ktora pochlania mnostwo czasu i pieniedzy
Na zime planujemy zakup drzewa (koszt ok 10tys) -musi troche polezec i przeschnac zanim zaczniemy dzialac...
Jeszcze nic nie stoi a ja juz ciesze sie jak dziecko...
Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok...